DOBRY, czyli BEZPIECZNY montaż

Share on facebook
Share on linkedin
Share on twitter
Share on email

 

DOBRY, czyli BEZPIECZNY montaż

Czy znasz bajkę o brzydkim kaczątku? Z pewnością! Gdy dorosło, wyładniało… ale, jak się okazuje, w odległych krajach ma też swojego brata o ciemnym ubarwieniu. Czarny łabędź, bo o nim mowa, to rzadki gatunek tego ptaka, mało znany w Polsce, do którego nawiązuje jednak powszechnie ekonomia. Tym mianem[1] określa się wydarzenia, które spadają na człowieka nagle, odciskając piętno na jego życiu. Zapewne już się domyślasz, że właśnie go spotkałeś – w sytuacji zagrożenia koronawirusem, musiałeś zapewne przeorganizować swoją aktywność prywatną i zawodową. Czy w obecnej rzeczywiści można świadczyć usługę montażu stolarki budowlanej w sposób bezpieczny?

Czym są koronawirusy? To patogeny, które infekują zwierzęta i powodują u nich różne stany chorobowe. Z uwagi na duży potencjał mutacji, niektóre z nich zyskały zdolność zakażania ludzi – dotąd znanych było sześć takich odmian: cztery z nich są przyczyną przeziębień o łagodnym przebiegu, a dwa pozostałe (SARS i MERS) mogą prowadzić nawet do ostrej niewydolności oddechowej. W ostatnim czasie mamy do czynienia z nowym wariantem – SARS-CoV-2, który, jak twierdzą eksperci, jest bardziej zaraźliwy niż inne wirusy dotychczas sklasyfikowane. Przenosi się drogą kropelkową, ale, co pocieszające, ze względu na swoją osłonkową strukturę jest podatny na działanie wszystkich rozpuszczalników lipidów, a więc np. mydła.

Po pierwsze: stosowanie się do zasad higieny

Dlatego w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się tych zarazków tak ważna jej szczególna dbałość o higienę, zwłaszcza dokładne mycie rąk w ciepłej wodzie, koniecznie z użyciem skutecznego środka myjącego. Aby czuć się zatem w miarę bezpiecznym, świadcząc usługi montażu w tym trudnym epidemicznie czasie, trzeba bezwzględnie pamiętać o tej podstawowej czynności. Warto zaopatrzyć się ponadto w preparaty do dezynfekcji skóry bądź sporządzić je samodzielnie, co jest zdecydowanie bardziej ekonomiczne (przepis: 200 mililitrów octu 10%, 200 mililitrów alkoholu, 100 mililitrów wody, jedna łyżka stołowa mydła w płynie; wszystkie składniki dokładnie mieszamy), i mieć je zawsze przy sobie, na wypadek gdyby w miejscu pracy nie było dostępu do bieżącej wody (chociażby w postaci małej, poręcznej buteleczki ze spryskiwaczem – do kupienia w drogerii, w ramach zestawów do samolotu).

Po drugie: korzystanie ze środków ochrony osobistej

Rzeczą niezbędną, ale trudno dziś dostępną oraz kosztowną (ceny bywają obecnie zawyżone z uwagi na duży popyt), są bez wątpienia środki ochrony osobistej. Jeśli to możliwe, należy zakupić przede wszystkim certyfikowaną półmaskę filtrującą (koniecznie dobierzmy odpowiedni rozmiar – musi dobrze przylegać do twarzy), najlepiej z filtrem ffp3 (najwyższy stopień ochrony), aby skutecznie chronić nasze drogi oddechowe – usta i nos. Ponadto, powinniśmy osłonić szczelnie oczy, a więc konieczne będą dopasowane gogle (okulary). W przypadku problemów z nabyciem takich akcesoriów, możemy postawić w zastępstwie na maskę antysmogową czy taką prostą, materiałową wielokrotnego użytku (dobrze mieć kilka na zmianę – gdy jedna zrobi się wilgotna, z zachowaniem zasad higieny zmieniamy na drugą; po każdym użyciu musimy je wyprać w temperaturze co najmniej 60 stopni Celsjusza), którą bez problemu za grosze wykona nawet znajoma krawcowa, oraz przyłbicę (można zrobić ją samodzielnie z folii do bindowania lub koszulki na dokumenty; trzeba ją zawsze dezynfekować po zakończonej pracy). Przyda się także kombinezon (nawet ten malarski) oraz rękawice jednorazowe – pamiętajmy przy tym, że musimy je bezpiecznie zdjąć bez dotykania skóry (zaczynamy od chwycenia palcami za brzeg od zewnętrznej strony pierwszej z nich przy nadgarstku i wywracamy wewnętrzną cześć na wierzch, ściągając ją do połowy palców, a następnie przechodzimy do zdejmowania drugiej w ten sam sposób). Trzeba podkreślić, że te zabezpieczenia będą tylko wówczas spełniać swoje funkcje, gdy oduczymy się dotykać dłońmi okolic swojej twarzy (podobno wykonujemy takie ruchy nawet 90 razy dziennie, często nawet nieświadomie).

Po trzecie: minimalizowanie kontaktów międzyludzkich

W przypadku właścicieli większych firm i konieczności rozdysponowania pracy w zespołach, starajmy się, aby pracownicy wykonywali swoje obowiązki w stałym składzie. Nie rotujmy osób z jednej drużyny do drugiej i nie dopuszczajmy do kontaktów pomiędzy nimi, zapewniając im przy tym wszelkie środki bezpieczeństwa przedstawione wyżej. Monterzy powinni, na ile to możliwe, zachowywać dystans między sobą i zrezygnować z powitania za pomocą uścisku dłoni. Niech przy spożywaniu posiłków unikają używania ogólnodostępnych naczyń (np. należących do inwestorów; miejsce przeznaczone na jadalnię należy przed jedzeniem zdezynfekować). Każdego z nich opłaca się wyposażyć we własny zestaw obiadowy (sprawdzą się także ofoliowane jednorazówki). Odradźmy im ponadto korzystanie z komunikacji miejskiej – zachętą do zmiany środka transportu na prywatny samochód będzie z pewnością zwrot kosztów dojazdu. Opłaca się ponadto wprowadzić krótszy czas pracy. Dodatkowo, warto edukować swoją kadrę, że w tym trudnym okresie konieczna jest jeszcze większa dbałość o zdrowie: wysypianie się, nawadnianie organizmu i dostarczanie mu niezbędnych witamin (zwłaszcza: A + E, D, C, z grupy B), najlepiej w sposób naturalny wraz z pożywieniem, choć można rozważyć również suplementację (a nawet bonusowo ją dofinansować), pozwalanie sobie na relaks (stres nie wpływa dobrze na naszą odporność). Dla swojej kadry musimy być też wsparciem psychologicznym. Inwestorów warto z kolei poprosić, aby, w miarę możliwości, podczas remontu przebywali w innej części domu (kontakty z nimi ograniczamy do absolutnego minimum), a za wykonaną pracę zapłacili przelewem (banknoty mogą być źródłem zakażenia). Jeśli mamy zlecenie montażu okien czy drzwi na dużej budowie, opłaca się z kolei zastrzec sobie, żeby w czasie tychże instalacji, nie były prowadzone żadne inne prace. Wówczas minimalizujemy kontakty z obcymi ekipami budowlanymi właściwie do zera.

Mamy trudne czasy, ale to nie zwalnia nas często z obowiązku terminowego wywiązywania się ze zobowiązań (np. gdy mamy w kontakcie uwzględnione kary za niedotrzymanie terminu), dlatego trzeba bezwzględnie zadbać o bezpieczeństwo swoje i współpracowników podczas wykonywania zleceń montażowych. Istotna jest samodyscyplina, a więc przed wyjściem do pracy, sprawdźmy koniecznie swoją temperaturę, a jeśli czujemy się gorzej, mamy oznaki choroby, zostańmy w domu i umożliwmy to swoim podwładnym. W przypadku wyrozumiałości inwestorów (jest to dużo łatwiejsze do realizacji przy pracy z klientem indywidualnym niż dużego kontraktu budowlanego) można śmiało rozważyć pozostanie w domu na jakiś czas – odpocząć i przeczekać najgorszy czas czy zorganizować dla swojej kadry i praktykantów szkolenia online (uświadamiać jak ważny jest dobry montaż), aby potem ze zdwojoną mocą wrócić do działania.

[1] Kategoria „czarnych łabędzi” została wprowadzona przez Nassima Taleba, amerykańskiego ekonomistę i filozofa pochodzenia libańskiego, który w swoich pracach skupiał się na zagadnieniach prawdopodobieństwa, przypadkowości i niepewności.

 

W ramach rozrywki zapraszamy do rozwiązania krzyżówki, która prezentuje podstawowe zasady higieny:

DOBRY MONTAZ_krzyzowka_bezpieczenstwo

 

Rozwiązanie krzyżówki jest dostępne poniżej: