Termoizolacja budynków: szansa na oszczędność czy niepotrzebna inwestycja?

Share on facebook
Share on linkedin
Share on twitter
Share on email

Wg danych Komisji Europejskiej, budynki odpowiadają za 40% całkowitego zużycia energii i za 36% emisji gazów cieplarnianych na terenie Unii. Do 2050 roku sektor ten ma stać się całkowicie neutralny dla klimatu. Problem ten widoczny jest także w Polsce, gdzie modernizacja budynków to wciąż dość małoznaczący aspekt. A jak informują specjaliści, to duży błąd, który w perspektywie kilku lat będzie kosztował nas sporo.

Transformacja energetyczna w Polsce przyspiesza, a jednym z kluczowych narzędzi wspierających poprawę efektywności energetycznej budynków jest troska o ekonomię „energii” – zarówno ciepła, jak i chłodu. Termoizolacja budynków – od docieplenia budynku i wymiany stolarki, po zastąpienie nieefektywnych źródeł ciepła nowoczesnymi rozwiązaniami – jest priorytetem w walce z wysokimi rachunkami za energię i zanieczyszczeniem powietrza. Dodatkowo, unijne przepisy są nieugięte – od 2030 r. wszystkie nowe budynki mają być zeroemisyjne, natomiast już od 2028 r. zeroemisyjne mają stać się nowe budynki zajmowane czy eksploatowane przez władze publiczne.

Modernizacja energetyczna wymagana

Specjaliści z branży budowlanej potwierdzają, że aż 70% budynków w Polsce wymaga modernizacji energetycznej. Tylko takie działania pozwolą osiągnąć długofalowe cele dekarbonizacji. Dziś modernizujemy ich za mało. A szkoda, bo renowacja budynków to inwestycja w przyszłość – zmniejsza koszty ogrzewania, poprawia bezpieczeństwo energetyczne i redukuje ubóstwo energetyczne.

Mówiono o tym podczas Kongresu Polskiej Mocy Biznesu w panelu „Termomodernizacja – ratunek przed smogiem i rosnącymi cenami”. W panelu udział wzięli: Robert Gajda – zastępca Prezesa Zarządu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Henryk Kwapisz z Saint Gobain, Przemysław Mazur z Luxrad, Joanna Remiszewska-Michalak z Rockwool Polska oraz Aleksandra Stępniak z Velux. Wśród panelistów był obecny także Marcin Strzelec, dyrektor ds. rozwoju produktów w firmie WIŚNIOWSKI, który podkreślał, że odpowiednio dobrana stolarka otworowa, spełniająca wymogi programu „Czyste Powietrze” (chwilowo wstrzymanego), nie tylko obniża koszty ogrzewania, ale również poprawia komfort mieszkańców i minimalizuje straty ciepła w krytycznych punktach, takich jak okna czy drzwi.

–  Kiedy myślimy o ochronie domu przed utratą ciepła, skupiamy się przede wszystkim na jego dociepleniu, a także wymianie okien i drzwi. Powinniśmy jednak pamiętać także o garażu, zwłaszcza jeśli jest ogrzewany i wbudowany w bryłę budynku. Dlatego bardzo ważny jest wybór ciepłej bramy garażowej, najlepiej z wartością współczynnika przenikania ciepła nieprzekraczającej wartości U=1,3 W/m2K – dodaje ekspert firmy WIŚNIOWSKI.

Warto pamiętać, że przez same stare okna może “uciekać” nawet 30% wytwarzanego ciepła w domu. Wszystko to przez nieszczelności w konstrukcji okna – ale i prawdopodobnie – ulotnionego już gazu z pakietów szybowych. Należy wspomnieć również, że ogromne straty ciepła powoduje ich nieprawidłowy montaż, który stanowi aż 2/3 skuteczności instalacji i izolacji okna. Nowe okna i ich prawidłowy montaż zagwarantują nam ogromną poprawę jeśli chodzi o bilans energetyczny naszego domu.

Nie tylko grzanie, ale też chłodzenie

 

Ekspert marki WIŚNIOWSKI słusznie dodał, że oprócz aspektu ogrzewania mieszkania w czasie zimy, ważne będzie także chłodzenie obiektu latem. A, jak dostrzegamy już dziś, każdego roku doświadczamy letnich ekstremów pogodowych, które sprawiają, że wydajemy coraz więcej pieniędzy na klimatyzację i wentylację domów oraz budynków komercyjno-przemysłowych. Co ważne więc, skuteczna termomodernizacja oznacza zmniejszenie rachunków, jak estymują eksperci – nawet o 40% w ciągu roku – więc nawet podczas sprzedaży budynku, będzie to kwestia ważna – nikt nie będzie chciał mieszkać w budynku nieekologicznym, które generuje ciągłe koszty już nie tylko zimą, ale i latem.